Święta Wielkanocne 2018
PISMO INFORMACYJNE KOMISJI REWIZYJNEJ
PISMO INFORMACYJNE KOMISJI REWIZYJNEJ WSPÓLNOTY PASTWISKOWEJ W WISKITKACH Z DNIA 3 MARCA 2018 R.
Członkowie istniejącej od roku 2008 Komisji Rewizyjnej Wspólnoty Pastwiskowej w Wiskitkach, powołanej do nadzoru nad Zarządem tejże Wspólnoty, odcinają się stanowczo i protestują przeciw niesprawiedliwemu – naszym zdaniem – sposobowi przejęcia części ziemi Wspólnoty na rzecz majątku gminnego. Mowa o przekazaniu tejże ziemi o wielkości (36 ha) przez Zarząd Wspólnoty gminie Wiskitki w latach 2008 i 2012. Na czele tego Zarządu stoi osoba, która dotychczas nie wykazywała się dokumentami wskazującymi na posiadanie udziałów członkowskich we Wspólnocie, a w latach 2008-2018 blokowała prawidłowe funkcjonowanie Wspólnoty Pastwiskowej. Przekazanie gminie Wiskitki przedmiotowego obszaru ziemi nastąpiło poprzez kilkukrotne złamanie postanowień statutu spółki prawnie powołanej do zarządzania Wspólnotą (Zarządzenie Ministrów Rolnictwa oraz Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego z dnia 29 kwietnia 1964 r. w sprawie ustalenia wzoru statutu spółki dla zagospodarowania wspólnoty gruntowej: M.P.1964.33.145), a także przepisów ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych (Dz.U.2016.703).
Do opisywanej sytuacji doszło na zebraniu członków wspólnoty, które odbyło się w styczniu 2008 roku w budynku gminy, poprzez wprowadzenie w błąd osób głosujących na tym zebraniu co do innych, korzystniejszych możliwości postępowania z tą ziemią. Błędnie nie sprawdzono wówczas, czy głosujący za tą uchwałą byli faktycznie prawnymi udziałowcami i mogli skutecznie głosować nad uchwałą o przekazaniu ziemi. Doszło też do manipulowania informacjami ze strony ówczesnego kierownictwa gminy i zarządu Wspólnoty oraz zatajenia, iż istnieją inne, korzystniejsze dla udziałowców rozwiązania co do postępowania z gruntami Wspólnoty. Do podpisania samego aktu notarialnego w przedmiocie przekazania ziemi przez zarząd doszło w roku 2012, to jest rok po zakończeniu kadencji ówczesnego zarządu. Nie zwrócono uwagi, że działania takie przeprowadzone przy łamaniu przepisów statutu Wspólnoty i ustawy są nieważne z mocy prawa. Pomimo tego przekazanie ziemi przeprowadzono. Komisja Rewizyjna od samego początku przeciwstawiała się takiemu stanowi rzeczy, między innymi poprzez podnoszenie protestów mających na celu zwrócenie uwagi przewodniczącego zarządu, wystosowywanie szeregu pism alarmujących o nieprawidłowościach do władz gminy i innych instytucji.
Komisja Rewizyjna dysponuje pełnym segregatorem pism kierowanych w ciągu lat swojej działalności do różnych organów władzy gminnej, powiatowej, wojewódzkiej, a także krajowej oraz organów wymiaru sprawiedliwości i organów kontroli. Świadczy to o jej zaangażowaniu i staraniach o odwrócenie tych niekorzystnych dla udziałowców rozwiązań. Dokumenty dostępne są do wglądu u członków Komisji Rewizyjnej dla osób uprawnionych oraz zainteresowanych.
W chwili obecnej poważne wątpliwości budzi także rozdział środków finansowych pozyskanych ze sprzedaży tej nieuczciwie – według udziałowców – przejętej przez gminę ziemi. Środki te mogą opiewać na kwotę 15-stu lub 14-stu milionów złotych za sprzedanie 20 czy 22 ha gruntów – kwoty cenowe oraz wielkość obszaru ziemi są różnie podawane na łamach prasy lokalnej. Namiastką „gminnego referendum” w tej sprawie miała być ankieta rozprowadzana przy pomocy gminnej gazetki. Problem w tym, że nie do wszystkich dotarła i nie wszyscy mieszkańcy mogli się wypowiedzieć. A co z mieszkańcami gminy, którzy chcieliby zabrać głos na temat podziału tych finansów, a nie wiedzieli o istnieniu tej akcji? Nie muszą przecież śledzić na bieżąco gminnych publikacji mając przecież swoje prywatne sprawy na głowie. Jak gmina może udowodnić, że dotarła z tą informacją do wszystkich mieszkańców? Wygląda na to, że cała akcja była jedynie sztuką dla sztuki, przeprowadzoną jedynie dla formalności.
Wątpliwości budzi także skład Komisji liczącej głosy. Zasiadały w niej m. in. osoby z zarządu Wspólnoty, które kilka lat wcześniej – w 2008 roku – uczestniczyły w niezgodnym z przepisami statutu głosowaniu nad uchwałą o przekazaniu ziemi, a później – w 2012 roku – w samym jej przekazaniu gminie Wiskitki, ze szkodą dla udziałowców. Są to wierni i sprawdzeni działacze gminni, którzy wykorzystując swoją pozycję i układy bez skrupułów dokańczają dzieło rozpoczęte w 2012 roku. Nasuwają się pytania: jaki procent mieszkańców rzeczywiście wziął udział w tej ankiecie? Czy była to w ogóle jakakolwiek większość? Może rodzić się wątpliwość, że ta akcja referendalna była zrobiona tylko „pro-forma”, a środki finansowe faktycznie rozdzielono według arbitralnych preferencji kierownictwa gminy Wiskitki. Te pytania są zasadne tym bardziej, że prawie wszystkie wskazane cele dofinansowania są zadziwiająco zbieżne z obietnicami wyborczymi z ostatnich wyborów samorządowych na stanowisko wójta. Czyżby tak pozyskanymi pieniędzmi próbowano zdobywać poklask przed zbliżającą się kampanią wyborczą osób związanych z aktualną władzą?
Szczególne zdziwienie i konsternację może budzić fakt, że żadnych środków z tej puli nie zarezerwowano dla tak ważnego podmiotu dla gminy Wiskitki, jakim jest parafia rzymsko-katolicka w naszej miejscowości. Większość mieszkańców chodzi przecież do tutejszego kościoła oraz jest zatroskana o jego stan i zaangażowana w życie parafii. Jest to bardzo ważny podmiot dla naszej gminy tym bardziej, że posiada świątynię, która jest najstarszą i jedną z najcenniejszych w powiecie i okolicy. Wydaje się nieprawdopodobne, że nawet w tym ułomnej ankiecie nie było poważnych wskazań przekazania części środków pozyskanych w drodze przekazania ziemi Wspólnoty na rzecz naszej parafii i świątyni – najstarszego przecież kościoła w okolicy – szczególnie w sytuacji, kiedy nominalne udziały parafii we Wspólnocie Pastwiskowej były i są przecież największe ze wszystkich członków – udziałowców. W przypadku parafii będącej podmiotem prawnym istniejącym nieprzerwanie od kilkuset lat nie ma żadnych wątpliwości co do prawnego dziedziczenia udziałów. Udziały parafii powstały przecież właśnie dzięki działalności poprzednich pokoleń parafian i są uważane za dobro wspólne.
Sądzimy, że nie powinno dojść do takiego sposobu przejęcia ziemi Wspólnoty Pastwiskowej przez gminę. Jednak skoro już doszło, to uważamy, iż podział środków pozyskanych ze sprzedaży tej ziemi przez gminę powinien odbyć się w przejrzystej formie, pod większą kontrolą społeczną tak, aby stworzyć możliwość wypowiedzenia się naprawdę szerokiej grupie Mieszkańców i Parafian.
podpisano- upoważnieni członkowie komisji rewizyjnej wspólnoty pastwiskowej w Wiskitkach:
przewodniczący: Bogusław Majewski
wice-przewodniczący: Maciej Bogucki
Bierzmowanie 21.10.2017 – zdjęcia
Procesja różańcowa 7.10.2017
Różaniec do granic
7 października br. w święto Matki Bożej Różańcowej, cała Polska zostanie otoczona modlitwą różańcową. Wszystkie 22 diecezje graniczne włączyły się w bezprecedensowe wydarzenie Różaniec Do Granic. Przyłączają także inne polskie diecezje.
Do wzięcia udziału w Różańcu Do Granic zachęcają polscy biskupi. Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski wydał w tej sprawie specjalny komunikat skierowany do wszystkich polskich parafii. Biskupi proszą w nim wiernych aby włączyli się w tę inicjatywę. „Módlmy się wspólnie duchowni, osoby życia konsekrowanego i wierni świeccy, dorośli, młodzież i dzieci. Niech w modlitwę różańcową włączą się również ci, którzy nie będą mogli udać się nad granice Polski” czytamy m.in. w komunikacie.
7 października ludzie z całej Polski spotkają się o godz. 10.30 w wyznaczonych 322 kościołach stacyjnych. Z nich uczestnicy „Różańca Do Granic”, po Mszy św. udadzą się do „stref modlitwy”, zlokalizowanych co kilkaset metrów wzdłuż liczącej 3,5 tys. km granicy Polski. O godz. 14.00 wzdłuż całej granicy naszej Ojczyzny rozpocznie się modlitwa różańcowa, zgromadzeni odmawiać będą wszystkie cztery części różańca świętego. Planowane jest przeprowadzenie na żywo w internecie transmisji z całego wydarzenia, tak aby zsynchronizować modlitwę w całej Polsce. Poszczególnym dziesiątkom różańca świętego przewodniczyć będą kolejno diecezje graniczne.
Do 22 diecezji granicznych w najbliższych dniach trafi 2 miliony ulotek. Do każdej z wewnętrznych diecezji zostanie ich rozesłanych od 100 do 150 tys. Drukowane są 23 rodzaje takich ulotek, tak by każdy w konkretnej diecezji mógł bez problemu odnaleźć wyznaczony na jej terenie kościół stacyjny.
Potrzeba zaangażowania konkretnych ludzi, aby w wydarzeniu mogło uczestniczyć jak najwięcej osób (nawet ponad milion!).
-Jako organizatorzy kierujemy apel do kanclerzy kurii o otwartość na przyjęcie materiałów promujących Różaniec Do Granic: ulotek, plakatów. Z kolei w ich dystrybucję muszą zaangażować się księża dziekani, bo to od nich zależy czy trafią one do każdej parafii. Ogromną rolę do wypełnienia mają też proboszczowie, aby w swoich parafiach odczytać komunikat Sekretariatu KEP i podjąć trud organizacji pielgrzymek na granice- podkreśla Maciej Bodasiński z Fundacji Solo Dios Basta, która jest organizatorem Różańca Do Granic.
-Apelujemy również do biur podróży o umieszczenie w ofercie takich wyjazdów. Prośbę o zaangażowanie kierujemy do osób świeckich, aby prosili księży o umożliwienie wzięcia udziału w wydarzeniu. Każdy też może stać się ambasadorem Różańca Do Granic w swoim środowisku. Zapotrzebowanie na ulotki można zgłaszać poprzez adresy podane na stronie internetowej wydarzenia- wzywa do zaangażowania Maciej Bodasiński.
Prośba o pomoc w rozpowszechnianiu informacji o Różańcu Do Granic kierowana jest również do wydawców prasy, w tym odpowiedzialnych za redakcję gazetek parafialnych. Ogromną rolę mają też do spełnienia administratorzy stron.
Na stronie www.rozaniecdogranic.pl ( na której są zamieszczone wszelkie informacje o inicjatywie) dostępne są już też banery do pobrania promujące Różaniec Do Granic.
Modlitwa różańcowa na granicach jest odpowiedzią na prośbę Matki Bożej o codzienne odmawianie Różańca, którą wyraziła 140 lat temu w polskim Gietrzwałdzie i 40 lat później w portugalskiej Fatimie. W obydwu przypadkach, jako ratunek dla świata Maryja wskazała pokutę i modlitwę różańcową.